Dona też ma cieczki paro miesieczne. I tak naprawdę to po zachowaniu psa też niezbyt w jej przypadku było widać.W tamtym roku cieczka zaczeła jej się we wrześniu, na poczatku pażdziernika pod naszym ogrodzeniem wystawały juz gromady pobliskich kundelków, dla ścisłościu, Dona pokiziana po zadzie zachowywała sie jak ...suka

W takim razie zapakowaliśmy ją do samochodu i w drogę. Aron, że juz doświadczony pies, to nie zrobiło to na nim wrażenia i nie był nią zainteresowany, potem mu sie to ogólnie zmieniało.dopiero w grudniu Dona się naprawdę rozkręciła, wtedy zaczełam jej robić badania,co dwa dni, niestety wet stwierdził że jest już po płodnych dniach i krycie nic tu nie da. Mnie niezbyt to sie jednak podobało, bo widziałam że wcześniej Aron nie reagował więc i tak jeździliśmy na krycia, co 2-3 dni. Okazało się że płodne dni miała dopiero w połowie grudnia!!!! Za to na granicy Polsko-Słowackiej znali mnie doskonale