I teraz taki pies, typowy CzW maszeruje na wystawe do Mlada Boleslav... schodzi o ocena "bardzo dobra"... Pewnie byl za bardzo WILCZAKOWY...

Dlaczego tak twierdze? No to zerkamy na kolejnego prezentowanego psa - Sangria Passo del Lupo. Toczy sie o niego wojna we Wloszech, bo... nie jest wilczakiem. To krzyzowka majaca w sobie przerozna krew. No i bazujac na fotkach wiele z wilczaka nie ma... Ale taki KUNDELEK dostaje nie tylko ocene DOSKONALA, ale i CACa.... GRATULUJEMY OKA PRZY SEDZIOWANIU....

Szkoda tylko, te im wiecej bedzie takich werdyktow, ze latwiej w Czechach bedzie wygrac z mieszancem czegos z czyms niz z DOBRYM i TYPOWYM wilczakiem tym bardziej bedzie spadal poziom rasy... I prawde mowiac, gdyby nie wygrana na tej wystawie Valkýrii z Molu Es, ktora chyba przez przypadek nie zeszla z ocena "bardzo dobra", bo do innych zwyciezcow klas ZA DIABLA podobna nie byla - prezentowala typ psow, ktore wlasnie za "wilczakowosc" i "typowosc" dostaly oceny "bardzo dobre"... Gdyby nie to male swiatelko w tunelu, ze moze jednak jest ratunek to pozostaloby oplakiwac i wspolczuc Czechom tego co sie u nich dzieje...
wiesz Margo, czytajac to, nasuwa mi sie obraz p.sędziny i jej reakcje. wg mnie bylo to tak, z sedzina weszla na ring i patrzy - a tam tylko jeden typowy przedstawiciel rasy, czyli Sangria.

dopiero w trackie ocen i przerwy skojarzyla ze to przeciez nie saarlosy ocenia

lecz wilczaki a te sie jednak mimo wszystko roznia miedzy soba

stad tez wygrana na wystawie Valkýrii z Molu Es. bo jakze to mozna inaczej interpretowac?