Joanko- ja nie neguje Waszych wysilkow, ale z tego co piszesz zaden potencjalny wlasciciel nie da Halli ukojenia. Nikt nigdy nie moze zaplanowac nieustannej obecnosci przy psie

No nie da sie....
Skoro piszeszze suk "wpada w obled" podczas Waszej nieobecnosci to moze sproboac z "opiekunka" ? Wyjezdzacie i powierzacie Halle komus , kogo ona zna i lubi i kto bedzie se nia zajmowal(czynnie) ?
A moze jakis kontakt z jakims dobrym specjalista od psich zachowan? Bo co jesli adpocja sie nie uda i u nowych ludzi Halla bedzie sie zachowywac tak samo? Oddadza komus nastepnemu? Igla??
suka ma BIG PROBLEM i jesli go nie rozwiazecie to nic sie nie zmieni.....
Ona Was pokochala i jak ja dacie komus innemu to moze byc jeszcze gorzej......
probujcie ..oan i tak miala kiepskie dziecinstwo , nie ch dalej ma lepiej.....
Nie poddawajcie sie.
pozdrawiam
Gaga