No i ja wreszcie... Bardzo przepraszam, ale w pracy zapieprz i potem do późna mnie w domu nie było...
Shaluka, ja Ci ogromnie i bardzo dziękuje !

u: Spotkanie było cudne. Ja wiem, że Wy jesteście przyzwyczajeni do fajnych spotkań, ale ja byłam zachwycona. I te kilometrowe spacery + piknik na dziedzincu Podklasztorza

Nie mowiąc juz o fajnej zabawie z mini-zawody (które podobały mi sie nie tylko dlatego, że wygrałam...

) - Margo, dziękuję za wypożyczenie Jolki, dzięki doświadczeniu i mądrości której mogłyśmy uzyskać najpierw 21 a potem w dogrywce 19 sekund

u:
Shaluka, a Ty jesteś świetną organizatorką ! Nawet chora poradziłaś sobie super. Mało tego, myślę, że nawet jeśli byś się tak w połowie nie przejmowała, aby wszystko grało na tip top, to i tak byłoby zajefajnie
Strasznie się cieszę z poznania nowych wilczakowców

Roztrzepaniec jestem

, to nie wszystkich z imion zapamiętałam, ale już tu po nickach odnajduję chyba wszystkich z sobotniego spotkania.... Miło Was było poznać !
Zdjęcia, jak tylko je zrzucę z aparatu - bo dotąd nie miałam czasu - i dostanę jeszcze te, co zostały w laptopie Przemka (Przemku, adres potrzebujesz, czy masz ?), to zamieszczę też oczywiście. Ale mało ich jest niestety. Tzn. mało takich sensownych. Za bardzo zaaferowana byłam

A na wystawie to już w ogóle aparatu nie wyciągnęłam z torby nawet