Trafilo mi sie zlapac w obiektyw dwa owczarkowate wilczaki.
Nieczesty to obraz - zwykle z podkulonym ogonem sa gdzies u stop wlasciciela
Gdy tak przyjrzec sie blizej
To nawet maja w sobie "cos "
szkoda ze to nie
prawdziwe wilczaki
Podobno ich potomstwo tez jakies owczarkowate, o zgrozo
geny sie rozprzestrzeniaja!!!
Jak na owczarki przystalo, ciagnac to potrafia!
Tylne lapki tez ladnie odstawiaja
Cwicza jak owczarki i to "papierowe"
Podobno jednak wszystkie egzaminy ktore zdaja trzeba po roku usunac ze wszystkich notatek i wpisow - inaczej bedzie to wielkie oszustwo, bo egzaminy sie starzeja i przeterminowuja.
Szkoda ze to nie prawdziwe Wilczaki - tym egzaminy sie nie starzeja
Slyszalam ze taki Owczarkowaty Wilczak to sam sobie umie dopisac do bazy nawet taki egzamin ktorego nie zdal!
Co za bestie!!!
Ze umie sobie zrobic sprytnie zdjecie - na ktorym udaje ze cwiczy
sama juz w to nie moge uwierzyc...
Na pewno nie nadaja sie do biegania - wymiekaja juz po 15 sekundach, to wina zlej budowy,
Jesli jednak uda im sie np stanac na podium na Mistrzostwach Polski - to i tak sie nie liczy!

Liczy sie jak Prawdziwe Wilczaki zrobia 10km biegiem i 10km spacerkiem - wtedy maja prawdziwy egzamin
Mimo licznych wad - potrafia byc calkiem jak prawdziwe, kiedy... Wielki Brat nie patrzy