Witam ponownie!
Dziś znalazłam ul. Kochanowskiego, więc możecie spodziewać się, że popołudniami ktoś Was będzie podglądał zza krzaczka

(o ile trafię na dobrą porę) Czy w przypadku ewentualnego spotkania powinnam mieć coś ze sobą? Coś smacznego? A może kombinezon ochronny? (mimo wszystko chcę skończyć te studia, a to, że z pierwszego spotkania uszłam z życiem, nie znaczy, że zawsze tak będzie)

Oczekuję i pozdrawiam
revii