Quote:
Originally Posted by shaluka
( wyobraz sobie co ja teraz w domu mam )....
|
Nie musze sobie wyobrazac bo WIEM ;D Dwa tygodnie urlopu mialam taka machajaca sucz i zeswirowanego psa pod jednym dachem

Jakby mi kiedys powstal w glowie pomysl wziecia suki do Cheya to w tamtych chwilach z pewnoscia by mi wywietrzal z glowy
Generalnie jest tak, że nie nalezy utrudniac innym zycia ale z drugiej strony pies oprocz zwariowania na punkcie suki moze tez swirowac bo stawia sie do innych psow, cos tam strzeli w oddali wiec sie zainteresuje (ALBO SPLOSZY) itp itd . Nie da sie trzymac psa pod kloszem a z psem sie pracuje m.in po to aby udalo sie jakos zapanowac nad jego wybrykami. Normalna rzecz - wybryki i normalna rzecz- opanowywanie ich . Dlatego ja do tematu suki w cieczce podchodze na spoko