Ja przez takie wlasnie powitania, musze miec oczy dookola glowy. Juz raz sciagalam Jabba facetowi z plecow, ale o dziwo sie nie przejal (facet

)
Dopoki Jabb byl maly bylo ok. Teraz juz sie zaczynaja schody, bo mam dwa "wielkie agresywne psy", ktore swoja droga nie skrzywdzilyby muchy

(no maly moglby golebia...)
Jabber kocha caly swiat i nie moze zrozumiec, ze niektorzy ludzie nie zycza sobie jego towarzystwa.
Ponawiam pytanie z innego watku - skad jestes