Ja mam takiego jednego wilka strachliwego...ale tego się chyba nie zmieni...była taka od zawsze(kiedy wracaliśmy z Czech i się zatrzymaliśmy żeby coś zjeść to już była taka jaka jest teraz)ona boi się podejść przez chwilę(długą chwilę), a potem jak już podejdzie to chce żeby ją miziać i liże po rękach