To była prawdziwa i zażarta dyskusja. Padały mocne słowa, najłagodniejszym epitetem było chyba „Ty suko”. Ja zresztą nie śmiem nawet tłumaczyć, co mówiła mama Mentalla - Brenda do cioci Eresh i co ta ładna ciocia jej na to odpowiadała, ale wyglądało to tak:
Eresh:
Brenda do Eresh:
Eresh do Brendy:
Brenda stwierdziła:
A Ereshka na to:
No i zaczęła się pyskówka:
Wymiana zdań szybka jak wymiana piłek na turnieju tenisa. Raz Eresh:
Raz Brenda:
Tu znowu słynny uśmiech Eresh:
I firmowy znak Brendy:
Czyż nie piękna była to dyskusja???
Pozdrawiamy obie panie!
Hexeann & Mentall