Quote:
Originally Posted by Drzewo
Witam wszystkich.
Czechosłowackie Wilczaki zachwyciły mnie w każdym względzie i zastanawiam się, czy nie byłoby jednemu z nich dobrze u mnie. Ostatnio jednak zdarzył się nam w rodzinie przykry wypadek. Brat zamierzał kupić Hovawarta w związku z czym odwiedzał hodowlę [porządną hodowlę, a nie „zakład produkcyjny”]. Wpuszczony przez właścicielkę, rozmawiając z nią, głaskał okazałego samca, ojca szczeniąt, który sam zresztą do niego przyszedł, aż nagle pies rzucił się na brata i dotkliwie go pogryzł [zerwane ścięgno przedramienia, głębokie rany, poszarpane udo]. Jedynym „agresywnym” zachowaniem brata mogło być to, że na chwilę spojrzał samcowi w oczy. Co więcej, bydlę znało już go, bo był tam kilka razy wcześniej.
Opisałem w skrócie sytuację, by zapytać, czy komukolwiek zdarzyło się być świadkiem, albo słyszał o podobnej, nieuzasadnionej agresji Wilczaka wobec człowieka?
|
pierwsze to sporzenie do oczy jiest mala bzdura-pies nie za bardzo stabilny i tyle albo bylo jiescze cos
na dodatek WSZYSTKIE psy i wilczaki maja ZEBY i moga ugrysc

wilczak liubi grysc, malo agresywne ale uwielbia podgryzac

moj samiec gryzie przednymi zebamy gosci w tylek albo ...z przodu-(facecy maja shok z tego) ale ja nie mysle ze to agresywnosc.
nie mozna powiedziec ze wilczak to bestja ktora zjadla babcie, ale to i nie aniolek-on umie i wie kiedy trzeba uzyc zeby.
i ,... dziwnym sposobem zaczynas rozmowe-przypomina mnie to "ruski styl". jiesli tak mysles...watpie czy wilczak jiest dobrym wyborem.
co z tego jiesli bedzies patrzec na psa i myslec "to kiedy on na mnie rzucy sie w gardlo " to nie zycie bo wilczak mocny pies

i potrzebuje mocnych liudzi, ktore tez sa WILKAMI w sobie