Thread: agresja
View Single Post
Old 02-12-2007, 01:29   #54
Drzewo
Junior Member
 
Join Date: Dec 2007
Location: Warszawa
Posts: 12
Send Message via Gadu Gadu to Drzewo
Default

Podgryzanie to jedno. Z niejednym psem podgryzałem się na wzajem i obaj doskonale się bawiliśmy. Podrapane, mocniej czy słabiej ręce to jedno, a perspektywa stalowej struny w przedramieniu zamiast ścięgna i rozszarpane udo to drugie.
Poza tym o siebie się nie obawiam. Nie wierzę, by pies wychowany w kochającej go rodzinie nagle uznał za stosowne zagryźć domownika. Chodzi tu o gości, dzieci kuzynowstwa, czy po prostu przypadkowych przechodniów. Jak rozumiem, nie zdarzyło Ci się widzieć, ani słyszeć, by Wilczak ot tak sobie kogoś napadł? I podgryzania nie uznaję za napad.

Co do samego ataku, nie wiem czy nagle szjaba psu odbiła, czy co. Podobno raz tylko zdarzyło się mu zaatakować człowieka, ale z tego co wiem, nie bez powodu. Do tego był po szkoleniu obronnym, o ile ma to coś do rzeczy.
Drzewo jest offline   Reply With Quote