Quote:
Znane mi sa przypadki kiedy to miska z jedzeniem stoi i pies ma doniej
stały dostęp, my nie wiedządz kiedy n pies zjadł idziemy z nim na spacer, a widomo na spacerze psy biegaja i czsami, oczywiście jejest to regułą, mogą dostać skrętu kiszek, ostatnio u moich znajomych właśnie tak było i wykazała to sekcja.
|
Hmmm....pomijam wzgledy zdrowotne, bo rzeczywiscie lepiej by pies nie
dostawal na raz wielkich porcji, ale nie wydaje mi sie, by przypadlosc ta
gnebila wilczaki. Pavel, spotkales sie juz u swoich z czyms takim?
Mialam dotad owczarki, ktore zoladki maja delikatniejsze niz pekinczyki

i
u nich, a takze wielu duzych ras, skrety zoladka wystepuja czesto. Z prawie
tego samego powodu pozegnalismy tez naszego ostatniego psa. Ale tez na
pierwszy rzut oka moglismy zauwazyc roznice miedzy ONami a owczarkami.
Powiedzialabym nawet, ze CzW przewod pokarmowy maja jednak po wilkach....
Przede wszystkim owczarek jesli sie przejadl, lub zjadl cos, co mu nie
odpowiadalo, "zatykal" sie. Przestawal jesc, stawal sie osowialy. Bywalo, ze
trzeba bylo odwiedzic weta. Z wilczakami nie mamy tego problemu - gdy za
duzo zjedza lub cos im "stanie na zoladku" po prostu wymiotuja, a chwile
potem wraca im dobry humor i apetyt. A Bole sa wyjatkowo pomyslowe jesli
chodzi o zjadane przedmioty. Szczytem bylo znikniecie skorzanych obrozy od
koz (zeby jeszcze chociaz byly glodne...

)
Pozdrawiam,
Margo