Ale ona już jest duża i jak mi się podoba. Taka mieszanka Brendziowo-Maksiowa.

Muszę ją zobaczyć na żywo.
Fajnie, że wychowuje się w takim zwierzyńcu. Kotek to ją chyba lekko toleruje bo nie widzę aby wystawiał pazurki, chociaż całkowite podporządkowanie to to nie jest. To chyba kotek jakiś rasowy bo pysio ma bardzo niespotykany. Czy właściciela Mili mają tam również drób, czy inne ptactwo, bo jestem ciekawa czy można wilczaka wychować z takimi "domownikami". Chyba jest to raczej niemożliwe. Przynajmniej z mojego doświadczenia umiejętności łowieckich Ereshki

tak wynika.
Inne silverki jakoś zapadły w sen zimowy czy co?