Przy okazji świętowania narodzin, pozwolę sobie na zamieszczenie pewnej anegdoty, która dotarła do mnie dziś mailem:
Kynolog odwiedził znajomych, którym niedawno urodziły się trojaczki. Długo przyglądał się maleństwom, po czym wskazując palcem:
- No, ja to bym zostawił tego!
pozdrawiam raz jeszcze!

Hexeann