Quote:
> No to powiem szczerze, że Dragona nigdy nie udało mi się zostawić samego w
> tak młodym wieku, nie to że nie prubowałem, prubowałem i to nie raz,
> Pozdrawiam Adam
|
My sie tak przejechalismy z Boltonem, ale to z wlasnej winy: caly czas byla
z
nim w domu nasza mama i ani razu nie zostawal sam. Teraz tez nie cierpi
samotnosci.
No chyba, ze jest to czekanie w samochodzie - tam moze spac godzinami. Ale o
zostawianiu go w obcym miejscu mozemy zapomniec.....
Z Jolly bylo latwiej (bo nauke zostawania zaczynalismy od samego poczatku) i
teraz nie potrzebujemy sie martwic, ze beda jakies straty w majatku
ruchomym.
Pozdrawiam,
Margo