u nas mowy nie ma o śnie zimowym Barusia...   niestety 

dokazuje jak zwykle 

  a nawet bardziej  

zdjęcia z sylwestrowej wyprawy w bieszczady są na 
" wilczaku zimowym" - pięknie było. obawiam sie ,ze to jedyna prawdziwa zima,jaką w tym roku widzieliśmy...
teraz to mozna tylko na zdjęciach zimę zobaczyć...
 
 
póki co miś tapla się w błotku na spacerach i tez jest zadowolony. ja mniej 
 
  
czy gubi jakoś bardziej siersc to nie wiem, wydaje mi sie ze tak samo cały czas - czyli sporo 
 
 
szczerze mówiąc mam nadzieję ze tak jak tatuś będzie teraz na wiosnę miał coraz piękniejszą sierść, bo na razie zadnej grzywy nie widać.
napiszcie ile wazą inne silverki ( zwłaszcza chłopaki ) bo ja się az boję pierwsza ujawnic - ta klucha wazy spoooro, chociaż nie wygląda...
pozdrawiamy wszystkich - monia i baruś