Jak pewnie czesc z Was wie w ten weekend bylismy w Czechach na zawodach CzW i specjalnej wystawie CzW. O zawodach napisze Helena - wedlug mnie bardzo sie udaly i nastroj byl fantastyczny...

Niestety wszystko popsula niedzielna wystawa. Gdyby cos takiego stalo sie w innym kraju, to mozna byloby mowic o komedii, ale w przypadku kraju pochodzenia rasy trzeba juz mowic o tragedii....
Oj, jest co opowiadac....
W ramach wstepu:
SCENKA NR 1.
Psy klasa mlodziezy. Stawka nawet, nawet. Wchodzimy z Balrogiem (w domu zwanym Juziem) na ring. Ogladamy sie dokola - jest dobrze. A nawet bardzo dobrze. Pomijajac Lupusa od Lucki to Balrog jest jedynym psem w prawidlowym suchym typie na ringu. Zerkam na prawo i.. pierwszy raz widze limfatycznego wilczaka!

: opadajaca skora, otwarte kaciki warg, z ktorych saczy sie slina... Spogladam w lewo - ciezkie, mocne psy. Ani jednego "wilka". Szybkie sprawdzenie zebow i ruszamy w ruch. Przemek sie usmiecha - i ma z czego, bo dziala stara zasada: ciezar i masa jest odwrotnie proporcjonalny do prawidlowej budowy - krotko mowiac im ciezszy pies tym gorszy ruch. U wilczakow zasada ta dziala znakomicie. Przychodzi ocena. Na pierwszy ogien idzie ciezki szczeniaczek z przodu. Sedzia zaczyna wymienianie wad: dlugi format, dlugi ogon, nieprawidlowy ruch...Lista jest dluga. Reszta psow ma to samo: kazdy dostaje "sciety zad", sa problemy z ciemnymi oczami, dlugimi uszami, miekkimi w ruchu nadgarstkami. Nasza ocena jest bardzo krotka: "piesek na dolnej granicy wzrostu, siersc w linieniu (!?!

), slychac tylko: "prawidlowe" i nawet "wyborne". W karcie ani jednego bledu. Jeszcze jedno kolko i sedzina dziekuje nam i Lucji - schodzimy z ocenami "bardzo dobra". Okazuje sie, ze to co ja bralam za spis powaznych (a czesto dyskwalifikujacych) wad to dla sedziny same zalety!

A pies limfatyczny, z ciezka glowa wyglada 'mesko'.

Zerkam na katalog, czy wypisano "Klubowa wystawa molosow", ale nie. Jak wol stoi "Specialna CzW"...
Tak wiec u Juzia najwiekszym bledem bylo to, ze byl poprawny....
Bo co do wzrostu, to niestety pani sedzina oka do CzW to nie ma. Mlodemu wstawila pies "na dolnej granicy wzrostu". 9-miesieczny Juzio ma 66 cm. Nie wiem, czym kierowala sie sedzina, bo zaraz potem dala BOBa i piala zachwyty nad psem, ktory od Juzia jest 3 cm wyzszy (i 3 lata starszy).
Nie jestem zla o ocene Balroga. Jestem zla, bo nie zglosilam do klasy mlodziezy naszego Boltonka, bo ze swoimi 55kg mialby tak szanse na Zw.Mlodziezy...

No chyba, ze zszedlby z ocena "zbyt suczy"...
SCENKA NR 2.
Aby bylo wesolo i niezbyt monotonnie organizatorzy postanowili, ze w klasach wystartuje tez akitopodobny mieszaniec pseudoONa i amerykanskiej wilczycy. Ale aby bylo jeszcze weselej, to sedzina dala mu ocene doskonala i na dodatek CAC (czyli wniosek na czeskiego championa).

Sorry, ale bardzo nie lubie, jak ktos sobie robi kpine z rasy, wiec (pierwszy raz w zyciu) zlozylam na rece przewodniczacego Czeskiego Klubu oficjalny protest. Teraz czekam na odpowiedz, ale na tym nie koniec....
Takich perelek bylo wiele. Postaram sie opisac Wam wszystkie w oddzielnym artykule.
Cala wystawe podsumowuje zdanie jednego z czeskich wystawcow: ta ocena to dla mnie nie jest zle sedziowanie. To jest dla mnie obraza.
Pozdrawiam,
Margo