Zima w Supraślu w dalszym ciągu wygląda tak:
...także nasz Wilczak zimowy robi to, co lubi najbardziej- bryka po wodzie. Dziś tak się rozszalał, biegając po olbrzymim jeziorku, które się wytworzyło z opadów i stopniałego śniegu, że w pewnym momencie rewelacyjnie wwalił się w niewidoczną pod wodą jamę. Zdjęcia tego pięknego upadku niestety nie mam.
Bingowi ta pogoda chyba też za bardzo nie odpowiada.
Choć ogółem, to dziś był cudownie wiosenny dzień :-)