View Single Post
Old 03-02-2008, 22:15   #10
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by joke View Post
a tak serio, napisz jak Jolly ustawiła pozostałe suczki, czy ma do nich całkowite zaufanie, czy trochę musieliście "pomóc" w ustawieniu - nastawieniu do pozostałych członków stada?
Trochę sie dziwię i podziwiam na zdjęciach jak całe stado "uczestniczy" w niańczeniu K-luchów.
Aja jak już była w ciąży zadbała wcześniej o teren - koty "odzwyczaiła" od przebywania na piętrze, Dzana (ON) nie mogła wejść nawet na półpiętro, bo dostawała żółtą kartkę
po porodzie żadne zwierze nie mogło dostąpić zaszczytu i zbliżyć się do szczeniaków Jej zachowanie sprawiło, że Dzana jak już maluchy biegały bała się ich i zwiewała na ich widok. Koty powróciły na piętro już jak szczeniaków nie było.
Tak - pomagalismy w tym, zeby sie "lubily"...
Zachowanie Aji jest jak najbardziej normalne - trudno jej sie dziwic, ze tak pilnuje szczeniakow, bo znam juz kilka przypadkow, gdy jedna sucz zabila miot drugiej. U psow i wilkow to normalne, ale bledy popelniali nawet niby doswiadczenie hodowcy....

U nas sytuacja wyglada tak, ze przez pierwszy tydzien wszystkie psy sa odganiane. Ale tez i same niechetnie podchodza do "nory". Obce czasem prawie panicznie unikaja spotkania z matka i szczeniakami - doskonale wiedza, czym to moze grozic...

Potem pozwolenie na spotkanie z malymi dostaja wujkowie (Elis i Balrog, Botis troche pozniej), jak i mlode suczyska (obecnie byla to Jezebeth i Juvart). No i Belcia - jej Jolka calkowicie ufa. Suki jakos odruchowo wiedza, ktore osobniki nie stanowia zagrozenia dla Mlodych.

Jak szczeniaki podrastaja to zajmuje sie nimi juz cale stado. Oczywiscie nie zawsze, bo pewnie zadna suka nie dopuscilaby do mlodych suki Alfa, bo ta moze zrobic krzywde nawet duzym szczeniakom - bywalo, ze zycie tracily szczeniaki juz 6-8 tygodniowe...

U nas sprawa jest troszke inna, bo mocno wplywamy na to co jest.... Tzn z jednej strony Jolka, czy inne suki same dzialaja na podstawie instynktu i doskonale wiedza, jakich psow raczej lepiej zbyt wczesnie nie dopuszczac do szczeniakow. Z drugiej dalismy rade je przekonac, ze gdy my jestesmy w poblizu to szczeniaki sa calkowicie bezpieczne. Nie ma wiec zadnych walk, czy gryzienia. Suki jedynie odganiaja inne psy - jedynie tak, aby nie znajdowaly sie w poblizu. Tak wiec np Jolka, ktora bedzie odganiac Ali bez problemu pozwoli jej polizac szczeniaka, gdy my na to pozwolimy, gdy to my podamy jej szczeniaka... Jolka wie, ze szczeniakowi nic nie grozi. Ali wie, ze nie ma prawa nic zrobic....
A my wiemy, ze suki maja instynkty, ktore trzeba brac pod uwage i ktorych nie mozna ignorowac, bo to moze sie zle skonczyc...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote