No i Nemi się zdecydowała na gronka...

NEMI, witam Cię tutaj ! i od razu proszę o przebaczenie !

Napisałaś mi fajnego maila kiedyś i na dodatek potem równie fajny wpis do księgi, a ja ...niewdzięcznica

nic. Ale tak już ze mną ostatnio jest, strasznie mi kuleje odpisywanie na listy, kila powodów się na to składa, daruję sobie wymienianie

Niemniej przepraszam i od razu mówię, że łatwiej utrzymać mi kontakt przez forum (jeszcze trochę po forach sie szwędam) niż indywidualnie. Więc ciesze się, że Cię tu zobaczyłam i mam nadzieję, że obietnica poprawy mi wyjdzie...
A gronki takie straszne nie są

Dużo zależy od hodowcy i traktowania ich w najwcześniejszych tygodniach życia, wiele od stada w jakim żyją, no i oczywiście wiele od samego właściciela.
Moje oba wprawdzie mają dopiero rok i na pewno wszystko co trudne to jeszcze przede mną, ale jestem dobrej myśli. A przecież ja preferuję utrzymywanie pewnego stopnia dzikości w psach pierwotnych, które mają za zadanie spełniać się w sporcie zaprzęgowym.