A dla mnie, jeśli w jakimś momencie uznałabym, że muszę wykastrować swojego psa, byłaby to wielka porażka ... dla mnie jako do właściciela. Bo tak sobie myślę, że obiecałam psu opiekę i akceptację, ze wszytkimi jego zaletami, wadami, popędami ... Interwencja chirurgiczna - dla mnie - oznacza, że zawiodłam i nie potrafiłam się porozumieć się ze swoim psem ... Obiecałam, że razem, będziemy sobie radzić z problemami - i jako osobnik alfa w stadzie - po prostu się nie sprawdziłam...
Ale to oczywiście moje zdanie
może się mylę ...
pozdrowionka