Quote:
Originally Posted by aneta1
a my robimy tak mam nadzieje że nikt nas nie zninczuje chodzimy na pola wiemy gdzie mniej więcej jest dziczyzna sarny gdy nas widzą z daleka dają susa a wilczaki lecą w pogoń świetna sprawa na wybieganie a sarnie nic nie grozi kiedyś była taka sytuacja że psy i sarna praktycznie wystartowały z jednego miejsca efekt był taki że sarna robiła 1 i 1/2 sus wilczaka co łatwo policzyć po 10 skokach już była daleko Masze psy lubią taka zabawę i myślę że to tez tak traktują uwielbiają pogoń za bażantami i zającami Chyba że to jest zabójcze dla dziczyzny to obiecuje tego więcej nie robić 
|
Witam wszystkich serdecznie po chwilowej absencji
Na początek słowo do aneta1: nie linczuję a tylko informuję

Moim zdaniem takie ganianie sarny nie jest chyba najlepszą formą na rozładowanie energii psiaka. Wszystko to co napisała Nemi jest jak najbardziej prawdziwe, osobiście widziałem sytuacje w której młoda sarna przestraszyła się przejeżdżającego samochodu w środku lasu i chcąc przeskoczyć przez oblodzoną drogę poślizgnęła sie łamiąc nogę i uszkadzając kręgosłup o drzewo

był przy tym także kolega weterynarz który stwierdził iż trzeba jej niestety skrócić męki...straszny widok i przeżycie które pozostaje w człowieku na zawsze....
Poza tym zwierzyna w trakcie takiej pogoni przeżywa ogromny stes i szok który może być dla niej zabójczy - ok 6 miesięcy temu w centrum mojego miasta pojawił sie koziołek (samiec sarny) którego jacyś idioci ze służb ganiali przez 2-3h próbując złapać w sieć (zamiast poprostu uśpić na godzinę i wypuścić w lesie), niestety właśnie z powodu szoku ostatecznie nie przeżył...
I jeszcze jedna troszkę może szokująca informacja - według przepisów pies nie ma prawa biegać w lesie nie będąc na smyczy/otoku. Dopuszczony jest odstrzał zdziczałych psów w kompleksach leśnych i polach (ponieważ wyrządzają bardzo duże szkody w zwierzynie). Ale ustawa jest dość ogólna tak więc decyzję czy pies jest zdziczały czy nie podejmuje myśliwy. A że zdarzają się kretyni z bronią i zbyt szybkim spustem dlatego radziłbym żeby pies miał obrożę w czasie spaceru. Optymalnych rozwiązaniem byłoby mieć swojego pupila również w zasięgu wzroku chociaż wiem że nie zawsze jest to łatwe.
Jednocześnie chciałbym zaznaczyć że nie jest moją intencją straszenie kogokolwiek a jedynie poinformowanie, że aż takich kretynów nie ma zbyt wielu i tego typu sytuacje zdarzają się niezmiernie rzadko ale miały już miejsce w Polsce. Na idiotów nie ma lekarstwa, więc starajmy się być mądrzejsi od nich!
Pozdrawiam serdecznie