ambasadorzy
Wlasnie padnieci wrocilismy ze spotkania w poznanskim ZOO - Fany zaglaskana a my zagadani na "smierc". Rzeczywiscie rodzinka F Krivoklatskiego Atosu ma ostatnio wiele okazji do "pokazania sie". Fram w HAmeryce a my w Malo- i Wielkopolsce.
Na wystawie w Krakowie bylismy niestety jedyni - troche zawiedzeni bo ze Slowacji rzut beretem... ale Fany sama jedna dzielnie reprezentowala wilczakowy rod zjednujac sobie wszystkich wylizywaniem twarzy ; ) oczywiscie na zyczenie ...Fany zrobila kawal dobrej roboty w obalaniu stereotypow o charakterze naszych psow pokazujac spoko podejscie do otoczenia -pomijamy brak patriotyzmu - zasnela w calej rozciaglosci na srodku hali wystawowej podczas pokazu ras polskich, tak ze musielismy miec baczenie, by nikt nie przydepnal jej ogona - nie ma jak zwalic wszystko na swoja alfe ; )
Sptkalsmy sie tez z opinia przywieziona z Czech , ktora pani probowala pchnac dalej . Mianowicie wilczaki to takie fajne psy ale nie przechodza prob odwagi (dlatego wojsko z nich zrezygnowalo...) i nie ma CSV z IPO etc. Ach z jaka satysfakcja odbilismy ze tatko Fany ma IPO3 i w ogole nalezy zajzec na wolfdoga dla uzupelnienia niewiedzy i przejzenia wykazu psow z certyfikatami !
Duzo by tu jeszcze mozna pisac , stad nasza radosc na spotkanie w Poznej gdzie z pewnoscia sie pojawimy na "rozmowy nocne o psach".
Rzyczymy duzo sil w reprezentacji dla Frama Bhimy za wielka woda .
Ale nie wybaczymy emigracji jesli nie podesle nowych fotografii !! W koncu i Fany i my chcemy wiedziec jak obecnie wyglada , by moc go rozpoznac po powrocie ! ; )
Pozdrawiamy
Kamila & Fany & co
|