Pomimo nieprzyjemnej aury było sympatycznie... Jestem bardzo zadowolona z zachowania Licha. Widzę, ze bardzo mu się podoba i sprawia przyjemność pokazwanie w ringu. W przeciwieństwie do siostrzyczki... dla której zbytnie skupienie na jej "osobie" uwagi jest narazie nie do przyjęcia

I w dodatku ma krzywą łapkę (ale to nic, przed następną wystawą wyprostujemy młoteczkiem...

). Młodzieżowe dziewczyny były albo nieźle spękane albo rozbrykane

.
Licho pierwszy raz w klasie pośredniej reprezentowało wśród dorosłych psów(i nie tylko

) raczej kogucią kategorię wagową

ale pan sędzia na szczeście nie cofnął nas o klasę ani dwie niżej... Co wiecej jakimś cudem Ali - mój łysy szczurek - rozpoczął dorosły championat
Mamy kilka fajnych fotek, wstawię w wolnej chwili.
Jeszcze raz gratulacje dla zwycięzców.