Gaga w wyjściowych portkach Licha to wychowuje się pokolenie szpaczków pod naszym dachem... No ale szczurek z niego to jest, co prawda ani grama tłuszczyku na nim, ale nie ma czasu się zebrać. W dodatku chorował ostatnio i schudł w tydzień prawie 6 kg.
Sssmoku mieliśmy to samo, Licho spędziło kilka dni od rana do wieczora w lecznicy, co godzinę układanie na stole do rtg, temperatura, kroplówki. Całe szczęście mamy przesympatyczną wetkę i do fotek to potem już sam na stół się wdrapywał, ale mierzenie temperatury było koszmarne... Nawet wyskoczył do wetki z zębiskami, gdybym go za paszczę nie złapała to by ją uwalił jak nic. Potem miał traumę więc poćwiczyliśmy trochę. Teraz jest ok tylko czasem mruczy pod nosem.
A Ali też kocha Jabba ale nie chce się do tego przyznać.
|