Magdalenko bardzo mi przykro, jedyne co moge pocieszającego powiedzieć to, że miałyście o tyle szcześcia, ze to przyszło szybko i w miare bezbolesnie.. Wiem, co mowie,bo jak bylam mala nasza suke kalkaza prawie rok probowalismy uratowac, zadne operacje,leki i inne nie pomoglo,a bol byl przeogromny i widok marniejacego tak wspanialego psa..-miala raka macicy. Dona byla wspaniala i piekna, taka też na zawsze pozostanie w waszych myslach, wspomnieniach i sercach, a to najwazniejsze..
Wspólczujemy.. [*]
__________________
"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
|