Maria - bierz, co chcesz

Dewi wobec małej - zaciekawienie i ostrożność. Tę "sztywność" akurat świetnie widać na fotkach. Delikatna - nie wiem na ile ona sama a na ile to wynikało z hamowania przeze mnie. Takie małe cusie nie budzą w Dewi zła. No i mała nie zachowywała się wkurzająco - żadnego łażenia po głowie i wkrętów.
Dewi zapolowała sobie ze 2 razy, ale tak dość delikatnie (sama byłam zdziwiona!).
Zagryzania też właściwie nie było - mała nie wykazywała entuzjazmu i - co dziwne - Dewi nie cisnęła tylko darła kudły z Jabba.
Mała Zmora nie reaguje tak histerycznie, jak Dewi. Pod tym względem jest super. Nie sądzę, by wynikało to z delikatności Dewi - owszem, nie była tak "bezpośrednia" jak Cheitan w stosunku do niej ale to raczej nie to.
To był chyba 3 spacer Anarchii, więc mała trzymała się raczej nas i nie latała za psami. Nie pozwoliła sobie na łapanie Dewi za łapy i kryzę tak, jak robiła to z Jabbem (gdy ten miał dla niej minutkę).
Ale to nieskładne... ale może coś z tego wyczytasz