Dlatego właśnie, ze nic nie daje 100% to my stosujemy dwa zabezpieczenia - fiprex (spray) i obróżkę kiltix. Póki zdaje egzamin bo od tego czasu nawet jednego krwiopijcy nie znalazłam na futrzakach.
Na sabunol uwaga bo rok temu o mało mi się Baskil nie udusił (tak zapuchła mu "twarz") po tym specyfiku.
W odp na szybki P. S.

Lichutek postanowił pozbawić sie paluszka.