Dziękujemy wszystkim za przybycie.

Było naprawdę super.
Niestety Baruś trochę ucierpiał.

Ma rozcięta i stłuczoną kość przy stawie kolanowym. Noga bardzo spuchła i nie może biedaczek chodzić. Byliśmy dzisiaj u weta. Baruś dostał środek na uspokojenie i jakiś usypiający, wygolili nóżkę założyli sączek i podali antybiotyki.

Wykaraska się chłopak, wet powiedział, że to na szczęście stłuczenie, choć dość mocne z lekkim skaleczeniem.
Jeszcze raz wielkie dzięki. Miło było się spotkać i polecamy się na przyszłość.

Monia, Konrad i kulejący Baruś