Quote:
Originally Posted by Konrad:)
I pod tym się podpisuję. Przy czym wiesz - wolę, żeby psy były brzydkie i miały dobrze (poprzedni "nasz", to była kundelka), niż były traktowane jak "rzeczy do sprzedaży".
|
W wielu, bardziej popularnych rasach zdarzaja sie takie patologie, że suka, która nie zaszła w ciążę, ląduje na resztę zycia na metrowym łańcuchu, leżąc we własncyh odchodach

i nie sa to pojedyncze przypadki. Mozna sie obruszac takim porównaniem ale.. brak wrazliwości też ewoluuje, najczęściej w nieciekawym kierunku ...
jeśli zaczynamy miec do czynienia z przedmiotowym traktowaniem psa to co za różnica jakich czynów sie dopuszczamy?
Nie każdy pies musi byc hodowlany, kazdy, jako pies jest piekny.. reszta, to juz sprawa hodowli i choc "czystośc rasy" fatalnie nam sie kojarzy, to w tym przypadku ma głęboki sens.
Wiec tak, ja WOLE brzydkie ale widocznie sczzesliwe

W roli hodowcy bylabym straszliwie "proaryjska" :P