Quote:
Originally Posted by Nemi
Czy flexi to taka smycz rozwijająca się z rolki ? Jeśli tak - to chyba tylko samobójcy jej używają 
|
Flexi generalnie jest calkiem fajnym wynalazkiem

Trzeba tylko poznac jej "ciemna strone"

. Ja uzywam od zawsze dla Cheya flexi na spacery osiedlowe, takie gdzie nie ma biegania a puscic nie bardzo moge (koty, male psiaki, bliskosc ulicy itp). Nie musze deptac po trawnikach, mam te 8 metrow zapasu. Nie musze wlazic w kazda dziure za psem. Chey ma doskonale opanowana komende "cofnij" wiec nie musze tez latac naokolo drzew jak mi pies przejdzie druga strona

generalnie calkiem uzyteczne 'ciagadło", choc jesli tylko moge, to biore normalna smycz:latwiej sie trzyma, latwo zapina na sobie gdy puszcza sie psa.
Uczac mlodego (za mlodu) kontrolowania tego co robi, uzyskalam przy okazji taki efekt, ze gdy przypadkiem wyrwie mi z reki kasete od flexi, albo ja ja przez nieuwage upuszcze- pies sie zatrzymuje. Wystarczy dzwiek upadajacego plastiku
Ale faktem jest, ze kontrolowanie psa za pomoca flexi jest malo efektywne :P