Quote:
Originally Posted by anetawron
Moim zdaniem - jako nie hodowcy - świadome dopuszczenie do narodzin nawet jednego szczenięcia obarczonego poważnymi wadami genetycznymi (w efekcie uniemożliwiającymi normalne życie i eutanazję) nie jest warte nawet całego miotu super-hiper championów.
|
To ma rozne oblicza.... Gdzies widzialam informacje o pewnej wloskiej wiosce, w ktorej ludzie zyja o wiele dluzej niz w innych... Powodem jest ich mocne 'zinbreedowanie' (pokrewienstwo), ktore utrwalilo dlugowiecznosc... Tak moze byc u psow - mamy w rasie osobniki, ktore sa nie tylko piekne, ale zyja np 17-18 lat.... Robiac mocny inbreed ma takie psy mozemy miec szczescie i uzyskac miot super zdrowych, dlugozyjacych pieknych CzW....
Robiac inbreed na psy z super charakterem mozemy "utrwalic" taki charakter w miocie...
Wiec plusow inbreedu jest masa...
Co do ryzyka - wiekszosc genow, ktore sa recesywne (czyli zwykle ukryte) to geny "zle", czyli odpowiedzialne za choroby (np raka)...
Ale to nie tak, ze u psow niezinbreedowanych ich nie ma, ale sa "maskowane" innymi genami. Inbreed moze zwiekszyc jedynie "ryzyko" ich wystapienia...