Tak, wychodzi na spacery na lince, powoli zaczyna podążać za nogą i jak się ją przywołuje to nawet czasem przyjdzie. Miewa jednak ataki złości kiedy stwierdza że linka za bardzo ją ogranicza, wtedy rzuca się z całej siły i piszczy żeby tylko się oswobodzić

Najchętniej to by wykopała sobie norę pod jakimś pniem (już nawet zaczęła

) i tam zamieszkała.
Pozdrawiam
Agnieszka