Osobnik ALPHA
Margo wiem ze moja wiedza w porownaniu z Twoja jest kropla i bardzo cenie
rady i Twoje i innych znawcow tematu ja tu dopiero raczkuje i moze za rok
dwa bede wiedzial wiecej.
Jednak ja z nim wychodze na pole i obserwuje zachowania takie a nie inne.
Jestesmy codziennie na dlugim dlugi spacerze z malym w towazystwie wielu
psow tych wielkich i mniejszych jednak juz nie takich mlodych. Malemu ciezko
z nimi sie bawic one biegaja on przyglada sie zrobi kilka krokow one sa juz
dalekooooooo. Jednak nie czuje zadnego do nich leku (chyba ze beda naprawde
agresywne w stosunku do niego) jego pierwszym odruchem jest wejscie takiemu
na glowe, kiedy jednak duzy pies swiadomie czy nie swiadomie malego wywruci
zaczyna sie agresja dla mnie to ewidetnie nerwy. Postawione uszy zjezona
siersc i wystajace zeby. Spotkanie z malym psem konczy sie podobnie jednak
Szaman ma wieksze szanse wygranej. I to nie jest tak ze maly piesek go
wywali on sie zdenerwuje klapnie 2 razy zebami i dalej sobie biegaja. On od
mometu wywrotki robi wszystko aby byc gora biega za takim delikwentem ale
nie wyglada to juz na niewinna zabawe poprosty z uporem maniaka sledzi
"ofiare" aby wywrocic. Mialem jeszcze dwa przyklady takiego zachowania po
moim poscie. Najpierw zabawa z 4 miesiecznym owczarkiem ktory przerodzil sie
w totalna zadyme bo nik nie chcial w kasze dmuchac i musielismy jak i drugi
wlasciciel interweniowac, a nastepnie zabawa z 3 miesiecznym labladorem
gdzie po minucie zabawy i do jej konca szaman bezskutecznie usilowal moim
zdaniem dominowac drugiego psa. A co najgorsze podczas takich zabaw slyszymy
od wlascicieli psow no piekny bedzie z niego "zabijaka, charakterek,
agresorek" I powiem szczerze ze naprawde z jednej strony ciesze sie ze maly
ma charakter (slysze czasami jaki pan taki pies). Jednak nie spotakalem
takiego zachowania nigdy wczesniej z moimi psami czy szczeniakiami. Nie wiem
moze to fenomen wilka ale widzac u Pavla H i Wasze rowniez pieski to dla
mnie to lagodne stworzenia a szaman w niczym ich nie przypomina.
No to tyle wyjasnien przepraszam za tak dlugi monolog
Ale wiem jedno to nie sa dziecinne igraszki. Problem postanowilismy
rozwiazac idac z malym do psiego przedszkola. Mam nadzieje ze to pomoze
troche go stepic ale nie za wiele.
Pozdrawiam Irek Ania i Szaman
|