Thread: Osobnik ALPHA
View Single Post
Old 31-12-2002, 16:36   #4
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default Osobnik ALPHA

Quote:
Margo wiem ze moja wiedza w porownaniu z Twoja jest kropla i bardzo cenie
rady i Twoje i innych znawcow tematu ja tu dopiero raczkuje i moze za rok
dwa bede wiedzial wiecej.
Jezu, ale moj list musial zabrzmiec ))) Przez internet da sie przeslac
jedynie tekst i moze dlatego zabrzmialo to tak powaznie )) Prawda jest
jednak taka, ze wlasnie dlatego sie tu spotykamy, zeby wymienic
doswiadczenia. A kazdy z nas ma inne i nie zdziwi mnie, gdy ktos sie odezwie
"u mnie tez tak bylo". I nie sadze, zebysmy mieli tu kiedykolwiek
"profesjonalnego" hodowce trzymajacego 50 wilczakow w kenelach, ktory moglby
powiedziec: znam wszystkie mozliwe zachowania wilczakow )) . A do tego
jedyny etolog zainteresowany nasza rasa jest w.... Niemczech. Tak wiec, czy
tego chcemy czy nie - wszyscy raczkujemy )))

Quote:
Jednak ja z nim wychodze na pole i obserwuje zachowania takie a nie inne.
Zgadza sie. I bardzo chetnie wszyscy zastanowimy sie co to oznacza. Ale
potrzebne jest wiecej informacji. Najlepsze byloby sfilmowanie ataku. A tak
pozostaje meczenie Cie o super-dokladne opisy, o kazdy ruch ucha, jezyka,
ustawienie ogona, kierunek wzroku... )))))

Quote:
Jednak nie czuje zadnego do nich leku (chyba ze beda naprawde
agresywne w stosunku do niego) jego pierwszym odruchem jest wejscie
takiemu na glowe, kiedy jednak duzy pies swiadomie czy nie swiadomie
malego wywruci zaczyna sie agresja dla mnie to ewidetnie nerwy.
Aktywnie wtedy atakuje, czy po prostu sie "cholerykuje"?

Quote:
Postawione uszy zjezona siersc i wystajace zeby.
A wargi? Odciagniete do tylu, czy widac jedynie przod zebow (tak do klow)?
Jak z ogonem?

Quote:
Mialem jeszcze dwa przyklady takiego zachowania po
moim poscie. [..]. A co najgorsze podczas takich zabaw slyszymy
od wlascicieli psow no piekny bedzie z niego "zabijaka, charakterek,
agresorek"
Coz, moge powiedziec jedynie: "skleroza nie boli" )) W poprzednim poscie
zapomnialam o najwazniejszym: agresji wobec innych psow nie mozna tolerowac.
Szczegolnie, ze maluch za bardzo nie lubi przestawac. Moze sie to przerodzic
w powazne problemy (Szaman kiedys dorosnie i taka walka na serio z malym
psem prawie na pewno skonczy sie tragicznie). Przedszkole dla psow, o ktorym
wspominasz, to doskonaly sposob na rozwiazanie problemow: bedziecie mogli
pocwiczyc dobre maniery z tym malym diabelkiem. Ja stale zaluje, ze nic
takiego nie organizuja w naszej okolicy - zadne szkolenie nie jest chyba tak
przydatne jak dobre przedszkole...
Caly problem z Szamanem polega bowiem dokladnie na tym, czego sie obawiasz.
Jesli psiak nauczy sie wygrywac, stale bedzie atakowal inne psy probujac
mierzyc swoje sily, a to doprowadzi do tego, ze nie bedzie mozliwe nawet
spuszczenie go ze smyczy. (((((( Poza tym, kto duzo wygrywa ten nie lubi
przegrywac - jesli trafi na silniejszego od siebie, nie bedzie sie chcial
poddac i wtedy nie skonczy sie juz na zwyklym teatrze.

Quote:
Nie wiem moze to fenomen wilka ale widzac u Pavla H i Wasze
rowniez pieski to dla mnie to lagodne stworzenia a szaman w
niczym ich nie przypomina.
Irek Ania i Szaman
Lagodne ))) Nie. To raczej kwestia podejscia. Gdy pies raz zacznie
atakowac i wygrywac, odkrecenie tego bedzie wymagalo maaaaasy pracy. A i tak
do konca nie zakonczy sie sukcesem. My popelnilismy ten blad z Bolem (ale on
od poczatku byl bardzo towarzyski do innych psow i jego "mierzenie" sie ma
inne powody). Teraz udalo sie nam wyprowadzic to wszystko na prosta na tyle,
ze jestesmy w stanie cwiczyc z nim w grupie, gdzie znajduja sie tez inne
macho-meny. Bez wiekszego problemu mozna go odwolac od sprzeczki (oczywiscie
za wyjatkiem tej z Hoky'im). Bylo to dla nas jednak nauczka - z suczkami nie
tolerujemy juz zadnych atakow (bo brak reakcji, czy co gorsze pochwala tylko
by je nakrecala). Dzieki temu na spotkaniach mozemy puscic je wolno, bez
stalej obawy, ze zrobio sobie lub komus krzywde. My mozemy w tym czasie
spokojnie zajmowac sie rozmowa z innymi psiarzami )))) Bo co to za frajda
dla psa, jesli caly czas spotkania spedzi w klatce lub na smyczy....

Pozdrawiam,
Margo
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote