Quote:
> Ciesze sie bardzo ze nie jestem sama na swiecie
> z placzacym wilczakiem!
|
Czyli nabral juz sil po wycieczce...?

)
Quote:
> Bestia daj erowno popalic jesli idzie o gryzienie;
> cala jestm w szramach, a najgorsze ze robi to nawet
> w nocy i nie ma szans zeby sie wyspac!
|
Oj, historia lubi sie powtarzac...

)) Pamietam z jakim wytesknieniem
oczekiwalismy na wymiane zabkow przez nasze potwory. Nie ma chyba nic
gorszego niz mleczaki (pomijajac oczywiscie nieciete pazury). W pracy nie
chceli uwierzyc, ze mam psy, a nie stado wscieklych kotow (zreszta teraz
jest to samo - az wstyd wyciagac reke na powitanie). Ale nie martw sie:
potem sytuacja ulega zmianie - ze szczeniaka robi sie mlody psiak, a my z
ofiary kociego stada, wygladamy na ofiare przemocy w rodzinie...
Quote:
> Przedszkole jest niestety jedynym rozwiazaniem
> bo szczeniak kolezanki sie poprostu przestraszyl,
> chociaz jest od niego wiekszy, ona zreszta tez jako
> dobra matka nie chce sie juz z Hobartem spotykac!
> Mat
|
A coz to sie stalo? Psy, ktore spotykalismy chetnie sie z Aegisem bawily
(zreszta przyjazn byla obustronna). Jedynie westiki musialy ratowac swoje
brody, bo mlode probowaly im je wyskubac...
Pozdrawiam,
Margo & ostatni chlpczyk, ktory wyjezdza juz jutro

(((