Thread: Osobnik ALPHA
View Single Post
Old 20-01-2003, 19:41   #6
suru
Junior Member
 
Join Date: Sep 2003
Location: PoznaƄ
Posts: 227
Default obalanie mitow1

Mnie tez obecna pogoda pokonala, ale jeszcze bardziej zdziwil mnie list Pavla , po namysle pora na niego odpowiedziec:

Quote:
I nigdy nie zobaczysz niczego takiego, bo masz wilczaka, a nie owczarka lub
labradora. I mowie Tobie, ta rasa to nie "owczarek w wilczej skorze". Jest
to calkiem inny pies i musisz zmodyfikowac swoje doswiadczenia z psami
bardziej w kierunku zachowan wilczych i wilczego charakteru
OK zgadzam sie ze wilczak w swych zachowaniach przypomina wilka, ale tak tez zachowywac powinny sie normalne psy. ( wylaczam wynaturzenia spowodowane selekcja )
Mialam okazje obserwowac przez rok psy zyjace w warunkach b. naturaknych, i jakos nikt tam sie nie zagryzal nawet gdy chodzilo o jedyna w okolicy suke...

Quote:
Nigdy nie widziales Nancy, Jolly, Hokiego, Boltona i innych psow podczas walki. Rzeczywistosc nie jest taka rozowa, jak sie wydaje. Niegdy nie
widziales jak Nancy kara swoje szczeniaki, gdy byles u nas. Dla
niedoinformowanych ludzi wyglada to jak ostatnie sekundy zycia szczeniaka.
Ale to normalne zachowanie i NIGDY nie zrobila im nic powazniejszego.
Normalne dla Nancy ale nie uogolniajmy na cala rase...I nie obarczajmy zaraz bledem dziadka wilka : )

Quote:
>>>Najwazniejsze jest by nauczyc Twojego psa by byl dobrym dla ludzi. Nie lubie mowic o mnie, ale wydaje mi sie, ze w tym wypadku zrobilem dobra robote.
Taki sam (lub moze lepszy) przypadek mozesz zobaczyc u Margo. Kontakt z
innymi psami jest jedna z najwazniejszych rzeczy i jesli Twoj pies jest zbyt
agresywny, to po prostu karaj go za to.
Jak najbardziej, nie nalezy pozwalac malemu agresorowi by sie nakrecal. Dobra szkole ma na to Margo, gdy Belce sie za duzo wydaje, albo gdy Jolly udaje zandarma.

Quote:
Znam bardzo malo CzW, ktore kochaja obce psy.
A ja poznalam juz troche i niewiele rzucalo sie na Fany : )

Quote:
To po prostu nie jest ich naturalny charakter. Pies, ktory jest przyjacielem od pierwszego wejrzenia w stosunku do innych psow nie ma nic
wspolnego z naturalnym zachowaniem.
Prosze o wyjasnienia , rozumiem instynkt przynaleznosci do stada, atak obcych, ale w naturze, w srodku Bieszczad czy gdziekolwiek w wilczej rodzinie. Takie zachowanie przeniesione w cywilizacje nie jest niczym wesolym . Istnieje, fakt , ale trzeba je opanowywac, piesek nie umie zyc wsrod "ludzi" to 10m smyczka albo wlasne ogrodzone hektary i koniec. Inaczej opinia publiczna i ustawy przeciw psom nas pochlonom...
Jerszcze raz odniesienie do obserwacji psow: nie bylo sytuacji poza walka o geny, by psy rzucaly sie na siebie, nawet gdy gospodarz przychodzil do drugiego z wlasnym czworonogiem ( wkroczenie w nie swoje rewiry ).
Znalazlam nawet taki odpowiednik dzialan Margo : ) pies dominujacy (wielokrotnie wygrywal batalie o ojcostwo) , ktory wszelkie proby podgryzania nawzajem psow karcil od razu ...
co tu jest naturalnym zachowaniem...

Quote:
Te psie przedszkole moze byc dobre, ale moze zmienic naturalne instynkty psa.
znow to samo stanowisko do wyjasnienia

Quote:
Jesli sytuacja nie jest powazna, tak jak piszesz, prosze, wez Szamana i Anie do samochodu i przyjedz do nas na weekend tak szybko jak mozliwe
(oczywiscie pomoc ci moga takze doswiadczeni wlasciciele CzW w Polsce -
Margo, Adam, itp.). Mozesz odwiedzic nasza psia szkole i zobaczyc reakcje Szamana na inne psy. Najgorsza sytuacja moze byc, jesli beda z nim problemy i beda sie go bali sasiedzi. Nie chce powiedziec, ze polskie szkoly sa zle, ale nikt w Polsce nie ma zadnego doswiadczenia z charakterem i zachowaniem CzW i z wychowaniem naszych psow. Wiec rady i zalecenia jakie moga dac, moga jeszcze pogorszyc ta sytuacje. Mowie to z wlasnego doswiadczenia, poniewaz widzialem wiele CzW, ktorych charakter zostal totalnie zlamany po "szkoleniu" wedlug wskazowek niedoswiadczonych trenerow i wetow.
tu mna wstrzasnelo naprawde, raz patriotyzm a dwa pewne doswiadczenia nabyte.
Naszych to znaczy: czeskich czy slowackich. to rozroznienie wprowadzam celowo , ale nie zeby wnikac w rozdzial. Z obozu w Lazne wywiozlam wrazenie , ze wcale w Czechach nie ma zlotego srodka na szkolenie wilczakow, nawet ze troche jest ono zapoznione do tego , co sie mowi o wychowaniu i szkoleniu czeweczek.
Zobaczylam tam psy , chodzace ciagle z kita do gory, jakos nakrecone na sasiadow , ogolnie hmm, ulaskawione bestie (troche w przerysowaniu) O ile wiec bylam zaskoczona odwiedzajac oboz na Slowacji? zdziwil mnie tamtejszy spokoj psow, obraz na szczescie inny by nie zamknac sie w stereotypie.
Jesli mowa o Polsce, to co na to wyszkolenie Irmy czy Dragona ?Poziom swiatowy : ) bez dwoch zdan.

Quote:
Ten list tlumaczila Margo, jak tak doskonale nie jestem gotowy pisacz po polsku.
Dzieki Margo
W oczekiwaniu na zazarta dyskuisje
Pozdrawiam
Kamila
suru jest offline   Reply With Quote