Quote:
Originally Posted by Konrad:)
Te dwa śmiejące się pyszczycha są rewelacyjne
|
Jakie tam śmiejące?

Ten po prawej wyraźnie marszczy nos. To sygnał ostrzegający. Uszy ma przyklejone do głowy, więc się "kuli w sobie". To grożenie w przestrachu.
To fantastyczne, jakie bogactwo wprowadzają wilczaki do znajomości języka psów i wilków. My, zwykli ludzie, mający w domu co najwyżej psa i obejrzanych kilka filmów o wilkach, w życiu byśmy nie mieli okazji zobaczyć tych wilczych min, fantastycznie przedłużonych na fotkach, gdyby nie wilczaki.
Opiekunowie wilków często wspominają o zmarszczeniu nosa jako o WCZESNYM sygnale mówiącym: "zaraz cię capnę!". Zanim wilk pokaże zęby czyli uniesie wargi nad kłami, robi właśnie takie zmarszczenie nosa. Można oczywiście dyskutować nad przekłądem znaczenia tego sygnału u psów. Przecież to nie wilki. Ja napisałam: "zaraz cię capnę!", ale może też być "spadaj stąd!", "zbliż się jeszcze trochę, to nie zostanie z ciebie nawet skórka!" i takie tam, co się komu marzy podłożyć w ludzkich słowach. Tak naprawdę jednak to nie wiemy wiele ponad to, że sygnalizacja ta może być, tak u psów jak i wilków (sic!) przedłużona do długich sekund a może nawet i więcej, jak można sądzić dzięki coraz większej dokumentacji zdjęciowej robionej przez opiekunów wilków i psów. I to wbrew temu, co mawiali etolodzy w przeszłości, że jak wilk grozi, że ugryzie, to ugryzie, a gdy pies grozi, że ugryzie, to... grozi.
maria i wufi
ps. Wszytskim wam dzięki wielkie za zdjęcia!