Quote:
Ehhhh, dla nas taki wyjazd do w sumie rzut beretem: rano wyjedziemy, po poludniu bedziemy z powrotem ))) Ominie nas jedynie przedsniadanie,
sniadanie wlasciwe, drugie sniadanie, kawka po sniadaniu, przekaska w
poludnie, lunch, male co nieco w wolnym czasie, przedobiadek, obiad,
podwieczorek i cos slodkiego po podwieczorku....i pytania zatroskanych babc:
"Dlaczego nie jesz? Jestes chory/chora". Krotko mowiac kilka urokow
swiat.....
|
Przy takiem repertuarze tez bym sie duzo nie zastanawiala. : )
ale my jeszcze nie wiemy czy nie wyladujemy na Podhalu : ) a stamtad blizej raczej na Slowacje;
a jak nie to pozostaje : rano uroczysta jutrznia, w poludnie swieconka, potem spacer , wieczor sobotnie uroczystosci Tridum Paschalnego...
no i uszykowanie gniazdka dla zajaca, bo bez tego nie mam co liczyc na slodkie jajko! : )
A ze to wszysko tylko raz w roku , to bonitacja moze poczekac : )
Quote:
Sadzisz, ze dla tych rolnikow to nowosc. Przeciez przesiedlono ich z Bieszczad, a po wojnie jeszcze troche tam tych wilkow bylo... )))
|
: ))) wole nie sprawdzac jaka mieli na te wilki metode : ))
Pozdrawiam
Kamila