Uff, dobrze że tak to się skończyło. Ja zawsze tego sie boję, bo niestety Ereshka też poluje na osy a obok domu mamy świerki z których szyszek leci na ziemię sok i do niego zlatuje się różne robactwo. Ktoś mi poradził aby na dachu domu koło tych świerków umieścić słoik z wodą zmieszaną z miodem to je tam skanalizuję. Trochę pomaga ale nie do końca. Poza tym są kwiatki, lody itd. Zawsze bałam się że osa może użądlić w przełyk a tu jeszcze może faktycznie dojść uczulenie. Wapno profilaktycznie mam ale okazuje się że za mało.
Czy jeszcze ktoś miał takie niemiłe przygody, jak sobie radziliście. Myślę że to bardzo ważny temat szkoda, że musiał zostać wywołany takim zdarzeniem.
Gzy takie 50 mg Hydro zapobiega także puchnięciu np rzy ugryzieniu przełyku. A może u psów to tak nie puchnie jak u ludzi i tylko w razie uczulenia jest problem?
Pozdrawiam
Bożena
|