W sobotę Barmin odwiedził tatusia Eurego.
Tatulo początkowo z pewną nieśmiałością...

później sie trochę przekonał do malucha i nawet zachęcał do zabawy (jak mamusia się nie patrzyła)

a mamusia pełna wrażeń, czasami zagapiła się i można było sprawdzić, czy mamusia ma jeszcze mleczko

bo jak nie ma mleczka, to trzeba poprosić o poczęstunek

po jedzonku można na chwilę odpocząć

DZIĘKUJEMY Eurysiom za spotkanie

a tatusiowi Eurysiowi za takie ładne maluchy