Otóz to! Myslenie, emocje to jest to, co męczy psy, wilczaki to (fizycznie) maszyny nie do zamęczenia

Park i ogródek psi przyda Ci się w okresie szczenięcym, później i tak się będziesz musiała z niego wymeldować bo z dorosłym psem już nie da się beztrosko pójśc w skupisko innych psów. Pierwszy rok- tak, później i tak szukasz innych terenów.
Jak dobrze popracujesz nad komunikacją z psem, to znów możesz wrócić, bo pies zanim rozpocznie bójkę z innym psem- da Ci czas na reakcję.
Mieszkanie w bloku zdecydowanie wymusza większą aktywnośc u człowieka, bez względu na pogodę i tak trzeba psa porządnie zmęczyć

Ja, na Twoim miejscu, przede wszystki spróbowałabym ustalić czy w okolicy masz: sensownych szkoleniowców (i nie chodzi tu o odbębnienie 3 miesiecznego kursu PT a o nowoczesne, mądre wychowanie). Us6talic z bratem zasady - oboje musicie sie komunikowac co i jak robicie z psem.
O klatce juz było

A reszta- coż, i tak każdy nosi w sobie przekonanie, że spokojnie z wilczakiem sobie poradzi, a potem sam przezywa zdziwienia i zaskoczenia

Inaczej sie nie da