Quote:
|
Originally Posted by leśniczyna
hmm ciekawe rzeczy mi tu piszecie.. czemu zawsze tak jest, że hodowcy wiedzą wiecej i mająświeższe informacje, niż to jest umieszczane w różnych miejscach..
|
Informacje to jedna. Rzeczywistosc to cos innego. Warto sie podatkowo popytac na polskim lotnisku, no i jeszcze u Kanadyjczykow. Bo moze potrzebne (wedlug nich) jest cos, o czym sie nie pisze.
Czasem niestety sluzba celna (itp) jest niedoinfromowana. Np. ktoregos razu, gdy wracalismy z Niemiec, sprawdzajaca papiery Polka stwierdzila, ze wedlug przepisow nie moze nas puscic, bo pies musi byc na granicy przebadany przez weterynarza.
Nie pytaj skad to wziela, ale nie dalo sie jej przetlumaczyc, ze to bzdura. Chciala wyslac na do oddalonego o 70 km Swiecka (pomijajac juz oplaty za takie badanie). Udalo sie nam wymigac powolujac sie na VIP-VETa. Ale czasem trafi sie taki niedouczony beton i ...klapa.
Lepije wiec miec ze soba jeszcze jakies dwa papierki z kolorowymi pieczatkami, niz utknac przez brak jakiegos swistka...
