Po prostu nie jestem i nigdy nie będę zwolenniczką wysyłania psa na szkolenia stacjonarne, z tego co widzę to nikt w tym wątku nie poparł takiego sposobu nauki. Ja wolałabym jeździć te 70km w tą i z powrotem z psem niż go tam zostawić (fakt koszta, ale o tym się myśli dużo wcześniej przed wzięciem psa). I to nie jest ocena bo nie mówię, że jesteś złym właścicielem tylko, że wg mnie sposób szkolenia przez Ciebie wybrany jest niewłaściwy, no chyba że sobie z nim nie radzisz ale o tym nie piszesz wiec chyba tak nie jest. Dla mnie taki sposób jest nie do przyjęcia (chyba, że pies jest wyjątkowo trudny, po przejściach itp.).
|