Quote:
Originally Posted by maillevin
Do mnie to nie przemawia, nie wyobrażam sobie jak kochający swojego psa właściciel może oddać psa na miesiąc czy ileś tam zupełnie obcej osobie, która nagle będzie go też między innymi karciła.
|
Ustosunkuje się jeszcze do tego bo to jest fakt, ze całą drogę płakałem i chciałem po niego wrócić. Jednak dokonałem wyboru. Podstawową kwestią szkolenia było tylko nagradzać, a w żadnym wypadku nie karcić. Czambor jest bardzo czuły nawet na lekki ból fizyczny. To jest przewaga jaką mam nad nim i zawsze jak jakiś człowiek czy pies zrobi mu krzywde to przychodzi do mnie i sie skarży. Ja go bardzo uważnie obserwuje, jego zachowania i wiem co on w danym momencie chce zrobić. Zresztą on robi zupełnie to samo . Jest jeszcze jedna zasada której on musi przestrzegać, ze jak idziemy na spacer na smyczy to tam gdzie ja chce i nigdy tam gdzie on chce. On zawsze sie mnie pilnuje bo wie, ze ja go nie skrzywdzę.