View Single Post
Old 12-03-2003, 15:07   #13
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default Problemy (bylo: wilczak w przedszkolu)

Quote:
> Ciekawe jak sie skonczyla sprawa Szamana, chodzi mi
> o te trudne kontakty z innymi psami?
> W jakim wieku zaczynaja sie takie problemy?
> Ela
Problemy z innymi psami? Generalnie nigdy sie nie zaczynaja. Tzn. szczegolne
dorosle samce staja sie z czasem dominujace, ale nigdy nie atakuja "bez
powodu i bez przyczyny". Gdy dorosly wilczak wejdzie w stado innych psow na
pewno sie na nie nie rzuci i nie zacznie gryzc. Chyba, ze trafi sie jakis
inny 'dominant' - wtedy rozgrywaja teatr: powarkiwanie, stroszenie i
imponowanie (jesli juz do tego doszlo, to nie wolno sie w zadnym wapadku
zblizyc do psow, bo wtedy na pewno zaatakuja). Jesli jeden z psow uzna sie
za slabszego odchodzi w pokoju. 'Dominanty' nie beda sie na pewno nigdy ze
soba bawic, ale tez beda tolerowac swoja obecnosc. Gorzej jesli zaden z nich
nie uzna sie za slabszego. Wtedy trzeba podjac decyzje: albo rozdzielamy (o
ile jestesmy na tyle silni, no i zatrzymac trzeba jednoczesnie dwa psy, bo
jeden zlapany, a drugi wolno czesto powoduje pokaleczenie sie psow). Albo
pozwalamy im rostrzygnac sprawa po swojemu (i to wylacznie wtedy, gdy psy
sie juz jakos znaja i mamy pewnosc, ze zaden z "wojownikow" nie ma jakis
zaburzen charakteru i nie dojdzie do niczego powaznego) - zwykle "walka"
wyglada tak, ze z minimalnym uzyciu zebow po krotkim kotlowaniu jeden z nich
laduje na zadzie....i koniec. Brak zranien, troche wyrwanej siersci.
Osobiscie odradzalabym jednak to drugie rozwiazanie, bo to nakreca psa i
powoduje, ze coraz czesciej szuka zaczepki. Jesli bedziemy je tolerowac z
czasem nie bedzie mozna wcale puscic luzno psa i ciezko oczekiwac od innych,
ze spokojnie beda sie takim walkom przygladac...

Dlaczego zaczynaja sie problemy:

- dominacja: tak jak pisalam wyzej - u wilczakow jest normalna, ale warto
psa hamowac. Da sie ja wytlumic (lub ostatecznie trzymac pod kontrola), wiec
naprawde warto nie dopuszczac do "mierzenia" sil.

- zla socjalizacja. Gdy pies chowany jest w odseparowaniu lub w zamknietym
stadzie (na jedno wychodzi) i nie ma kontaktu z innymi psami. Wtedy obcy
pies = wrog. Z trudno sie nad tym pracuje, choc resocjalizacja przynosi
czasem dobre skutki.

- zle doswiadczenia. Sa chyba najgorsze, bo pozostawiaja gleboka ryse na
psiej psychice i "odkrecanie" takiego psa to masa ciezkiej pracy. Lepiej
wiec zapobiegac - nigdy nie pozwolic, zeby szczeniak zostal zaatakowany i
progryziony przez doroslego psa; jak ognia unikac wszystkich psow
pseudo-dominantow, ktore zajmuja sie znecaniem nad szczeniakami; zadnych
psich walk (wyjatek to oczywiscie zabawa szczeniakow i mlodych psow w
podobnym wieku choc wygladaja podobnie). Brzmi ostro i sama slyszac kiedys
ostrzezenia pewnego guru szkoleniowego, zeby nigdy, ale to nigdy nie dac
ustawiac swojego szczeniaka przez innego doroslego osobnika, jesli sie chce
miec psiaka pozytywnie nastawionego do otaczajacego go swiata (i nadajacego
sie do szkolenia) usmiechalam sie lekko pod nosem. Ale widze nase wilczakow
i moge to tylko potwierdzic. To twarde psy, ale psychike maja delikatna -
jeden durny atak obcego psa, a mamy roboty na nastepny rok....

Pozdrawiam,
Margo

__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote