Thread: Zazdrość..
View Single Post
Old 27-08-2008, 14:13   #84
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Quote:
Originally Posted by Gia View Post
Też wtrącę swoje 3 grosze nt. wchodzenia do sklepów. W Niemczech wolno wejść z psem wszędzie, gdzie nie ma znaczka zakazu. I tak widziałam psy w pasażach handlowych, w sklepach z ciuchami, z butami. Zakazy są w sklepach z asortymentem spożywczym typu real, czy lidl, ale do pasażu reala już można wejść. Do każdej knajpy można wejść z psem, który w pierwszej kolejności dostaje wodę, a właściciel czasem długo czeka na obsługę. To kocham w tym kraju...

W weekend chciałam wejść z psem do Obi. Nie mam samochodu, więc szlam do Obi pieszo, a nie zostawię psa z robotnikami w klatce gdy trwa remont. Znaczka zakazu nie ma, artykułów spożywczych nie ma. Pies miał kaganiec uzdowy/kantarek, ale ochroniarz nas nie wpuścił. Za to mi puściły nerwy, kiedy powiedział, że mamy przywiązać psa przed sklepem przecież nikt go nie ukradnie... Wchodziliśmy do sklepu na raty, najpierw Przemek kupić co potrzebuje, potem ja wybierać oświetlenie. Druga osoba siedziała z psem pod sklepem. Moje nerwy były na granicy wytrzymałości, gdy zobaczyłam, że ze sklepu wychodzi pies, bez smyczy, bez kagańca, tyle że mniejszy, west highland white terier (?) Pani w spódniczce i na obcasach raczej nie wyglądała jakby go miała na rękach w sklepie... Potem doprowadził mnie do szału facet, który mi wmawiał, że nie można takiego czegoś (tu: kantarek) zakładać psu. Na moje ostre BO???? bo pies nie może oddychać... no to mu zademonstrowałam otwartą paszczę K-lee i dodałam, że pies w tym potrafi jeść, pić, ziajać, jak i gryźć!! Facet przestraszył się chyba mnie, przeprosił i zwiał.

sorki za offtopa, ale musiałam się wygadać... jest dyskryminacja w świecie psów. Mały biały i kochany może, a duży, bury 'kundel' już nie...
ewuś ja ostatnio dyskutowałem całą długosć naszego reala z ochroniażem. Wmawiał mi , ze jest tysiąc przepisów na zakaz wprowadzania psa, ale mi zadnego nie pokazał. Oczywiscie ja z psem nie wyszedłem bo stwierdziłem, ze idę do sklepu zoologicznego kupić kaganiec i jeśli mają taki sklep to mam prawo do wejscia z psem. na dzwiach u nas nie ma oznaczeń, ze z psami nie wolno wchodzić bo jest przebudowa. Takich co mnie co chwila zatrzymuja i prawią kazania, ze pies jest niebezpieczny i musi mieć kaganiec mam co chwila. Pytałem jak to wyglada prawnie i jeśli pies jest z rodowodem i ma odpowiednie szkolenie oraz jest posłuszny i wykonuje komendy to nie mogą ukarać cię mandatem bo wilczak nie jest wpisany na listę psów niebezpiecznych. Nawet u nas , a jest obowiązek noszenia i kagańca i smyczy. Co do miast to nie miałem problemu w Cisnej w bieszczadach, w zakopanym też było spoko jak również w Miedzyzdrojach czy Swinouściu. Natomiast w Krakowie to już zalezy gdzie.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote