
Bardzo to zadziwiające, co piszecie. Mam dwa duże psy (ras różnych), chodzimy na spacery w mieście i NIGDY się z czymś takim nie spotkałam. Nie używamy kagańców ani podobnego sprzętu. Spotykają nas raczej całkiem przeciwne reakcje. Kiedyś nawet mnie denerwowało, że obcy ludzie pchają się z łapami do psa

Ale to w sumie bywa miłe.