Quote:
Originally Posted by suru
u nas też istnieje taki przepis, ba nawet o strzelaniu do psów, tyle że 40 mln ludzi trudniej zmusić do jego przestrzegania niż 7mln formatowanych od przedszkola...
|
Wlasnie o to chodzi. U nas idziesz do lasu, puszczasz psa i osoba, ktora powie do ciebie: "Natychmiast bierz psa na smycz, albo dzwonie po policje" to osobnik spotykany raz na 1000 razy. Nie musisz sie obawiac, ze jesli pojedziesz w najbardziej zabite dechami miejsce w Polsce, gdzie do najblizszego miasteczka jest 100 km, gdy puscisz psa, to podleci do ciebie jakis czlowiek lasu krzyczac: "Wedlug przepisow pies ma byc na smyczy"...
Quote:
ta bezlitosna reguła tyczy sie raczej ataku a nie zwykłego hau, hau na smyczy, inna sprawa, że ja chętnie bym to prawo zastosowała we własnej dzielnicy...
|
Nie mowie o atakach, bo to normalne. Mowie o sytuacjach, gdy ktos wsunie reke przez plot i zostanie zlapany przez psa. W Szwecji to jest niewytlumaczalny atak, w Polsce jedynie ludzka glupota.

A moze historia pewnej szwedzkiej sedziny i hodowczyni Pirenejow, ktora z terenu, gdzie Pireneje nadal pracuja sprowadzila 10 psow dla polepszenia poziomu rasy. Potem 8 z nich uspila, bo byly "agresywne", czytaj: mialy NATURALNY i typowy dla rasy instynkt strozowania....
Quote:
niestety życie we wspólczesnym świecie w aglomeracji miejskiej będzie dla psa coraz bardziej ograniczone, co wynika z przemian społecznych;
|
Serio?

Ja chetnie powitam karanie psiarzy za zostawianie kup na chodniku. Chetnie zgodze sie z tym, ze psy agresywne zawsze i wszedzie maja byc na smyczy. Bedzie super, jesli z miast znikna bezpanskie psy. Ale to co sie dzieje w naszych miastach przypomina cofanie sie do epoki kamienia lupanego. A jak tam Poznan? Zakazano specerow psow po trawnikach (ktore tak slicznie ogrodzona siatka

). Scigaja Was za bzdury. To ile macie placow zabaw dla psow? Gdzie sa parki, gdzie psy moga sie wyszales?
Quote:
wolność zostanie tylko dla wiejskich "burków" no i może nasza "złota wolność szlachecka" będzie jeszcze ostoją psich swobód
|
Ja jednak licze, ze nasze spoleczenstwo zbyt rozni sie od np. Niemcow, czy wlasnie Szwedow. Mimo wszystko jestem zdania, ze przecietny pies zyje u nas o wiele lepiej niz w wiekszosci innych krajow "cywilizowanej Europy" (pomijam tu Burki Przybudowe i Miski Schroniskowe - mowie o normalnych psa zyjacych w rodzinach). W Polsce posiadanie psa nadal jest PRZYJEMNOSCIA, a nie kwestia kosztow, zakazow i ograniczen. W Niemczech po pierwsze nie mialabys gdzie mieszkac, bo niewiele Wohngemeinschaftow wynajmuje mieszkania psiarzom. Po drugie nie mialabys gdzie spacerowac, bo w parkach spotykasz jedynie histeryczne babcie z westikami i yorkami, ktore zlinczowalyby Was jesli Fany nawet by na ktores Mini-Cudo warknela. W lesie? Zapomnij - wiecej jest mysliwych niz krolikow. A poniewaz polowac moze kazdy, kto zaliczy weekendowy kurs, to strzelaja nie tylko do psow, ale potrafi kropnac prawdziwego wilka (ktory w Niemczech jest oczywiscie pod ochrona). Pogadaj z wlascicielami z Holandii (polecam opowiadanie o losach Berty

), czy Belgii - tam wilczak W ZYCIU nie jest puszczany bez smyczy. No chyba, ze na wlasnym terenie, ale ten "teren" to jedyne malutki ogrodek. Zyc, nie umierac....